|

Bóg potrzebuje człowieka

Bóg potrzebuje człowieka

Zbawiciel i do nas zdaje się mówić: „Patrzcie na pola dojrzałe do żniwa, żniwo jest obfite, ale pracowników mało” (Mt 9, 37). Słyszeliście? Wielki Siewca pragnie pracowników do żniwa miłości… Wszechmocny wyznaje, że potrzebuje was. On sam stworzył świat natury, lecz do wykończenia dzieła łaski pragnie waszej pomocy.

Od tych słów bł. Bolesławy pragnę rozpocząć ten już wielkanocny artykuł. IV Niedziela Wielkanocna jest obchodzona jako Niedziela Dobrego Pasterza, podczas której Kościół modli się szczególnie o powołania kapłańskie i zakonne. Modlitwa w tej intencji nie jest przypadkowa właśnie w tym okresie roku liturgicznym. Zachodzi tutaj ścisły związek z wydarzeniami Paschy. Matka Bolesława dostrzega, że obserwując świat możemy mieć wrażenie pozornej bezowocności Odkupienia świata, że Chrystus umarł za wszystkich ludzi i do wszystkich wyciągnął ramiona, a jednak wydaje się, jakoby dla wielu to dzieło Odkupienia było bezskuteczne… Dawniej i dziś niektórzy żyją tak, jakby Boga nie było. Jakby Męka, Śmierć i Zmartwychwstanie nie wydarzyły się, albo wydarzyły się tak dawno, że nie ma znaczenia dla ich ,,dziś”. Jednak serca wierzących nie mogą pozostawać wobec tego obojętne. Św. Franciszek Salezy miał budzić się w środku nocy zlany potem z okrzykiem przerażenia: Dusze giną! 

Wobec tego Bóg nieustannie zaprasza ludzi do włączenia się w misję głoszenia Ewangelii światu. Powołuje konkretne osoby do swej wyłącznej służby: przez kapłaństwo czy życie zakonne. Co ciekawe, bł. Bolesława analizując przeciwności powołanych, stawia ciekawy wniosek: Apostoł musi być nie tylko ofiarny, nie tylko przenikliwy, ale i wielkoduszny, aby się nie uląkł przeciwności i nie dał się złamać. Przez przeciwności rozumiem tu nie tyle trudności pochodzące od zewnątrz, ile trudności pochodzące od wewnątrz i małoduszność, która podcina skrzydła. Czy ta analiza nie wpisuje się także w nasza rzeczywistość? Mówi się dziś wiele o ,,kryzysie powołań”. Czy nie bardziej właściwym byłoby jednak mówienie o ,,kryzysie powołanych”? Otaczający nas świat i współczesna kultura z pewnością nie ułatwiają podjęcia drogi służby Bożej. Jednak zdaje się, że większym wyzwaniem dla młodych osób jest dziś to wewnętrzne zmaganie – porzucenie swoich planów, zadeklarowanie stałości, dochowanie wierności podjętym zobowiązaniom i ofiarowanie wszystkiego. To strapienie dotyka także osób już trwających w powołaniu – walka by wciąż na nowo wybierać jeszcze bardziej Boga, aby nie poddawać się wobec przeciwności i poczucia braku efektywności. Największe walki powołaniowe dzieją się wewnątrz serc. 

Pan Jezus powiedział, a rzeczywiście potwierdza, że żniwo gotowe, że złote łany rozciągają się, jak okiem zasięgniesz, że potrzebne są kosy o rozmiarach olbrzymich, które by jednym zamachem kładły na ziemi sute pokosy. My zaś co mamy w ręku? Jedno maleńki sierp. A tu robota nagli… – pisze Matka Lament i dodaje – Miły jest Bogu i sierp, zwykły prosty sierp, którym robotnik żąć musi zgarbiony, pochylony nad ziemią. Milszy jest Bogu taki cichy trud skromnych pracowników, niż obfite garście, które odkłada kosa pewnego siebie kosiarza. 

Matka Bolesława intepretując ten fragment zdaje się nam mówić: KAŻDY JEST POTRZEBNY CHRYSTUSOWI! Nie ma niepotrzebnego powołanego. Z wadami, ułomnościami, nie-talentami każdy, kogo Jezus powołuje jest niezbędny na roli Kościoła. Dzisiejszy świat jest nastawiony na sukces i efektywność. Rankingi, tabelki, wykresy procentowe ujmując dochód, osiągniecia, zasięgi… Logika Boża stoi w przeciwieństwie do tego myślenia. Matka Bolesława zapisała: Bóg nie liczy snopów, ale waży dobrą wolę i wysiłek człowieka; najcenniejsze zapasy Jego spichlerza – to akty zaparcia się. Gdyby Mu chodziło przede wszystkim o powodzenie pracy, mógłby je zapewnić na stałe; gdyby się Jemu podobało, żniwo byłoby ukończone od dawna, „jeden anioł jednym uderzeniem skrzydła mógłby je wykonać”. Ale Gospodarz Przedwieczny uważa, że mozolny trud tego i owego apostoła więcej Mu chwały przynosi niż Jego własny najświatlejszy triumf.

Czy to nie jest pewne szaleństwo ze strony Pana Boga? Mógłby doskonale doprowadzić wiele dzieł do końca samodzielnie. A jednak pragnie człowieka. Tego konkretnego człowieka. Aby Mu dopomógł, żeby włączył się w to wielkie żniwo… Mało tego, zdaje się, że nasz Pan ma szczególne upodobanie, właśnie w tak niekonwencjonalnym działaniu. Ludzką nieudolność czy słabość Bóg przetwarza na nieprzezwyciężoną siłę. – puentuje bł. Bolesława i dodaje – Niech tylko łowcy dusz zarzucają swoje sieci! Gdy wybije godzina Bogu jednemu wiadoma, Pan pozwoli, że pochwycą w sieci nie tylko owe sto pięćdziesiąt trzy wielkie ryby, ale i narybku mnóstwo wielkie.

Myślę, że stoimy w pewnym sensie w jakimś mroku. Kryzys powołanych jaki dotyka także Kościoła w Polsce zdaje się nastrajać pesymistycznie. Może rodzić się w nas pytanie: czy Bóg sobie z tym poradzi? Tak, jest Wszechmocnym Bogiem. Ale jednocześnie, z perspektywy powołaniowej naszego artykułu, czy odpowiedź nie powinna być negatywna? Bóg nie poradzi sobie bez… ludzi. Bez tych, których pragnie w sposób szczególny zaprosić do relacji ze Sobą, do poświęcenia dla Kościoła i drugiego. Tak! Każdy młody powołany jest nieodwołanie potrzebny! I niech to będzie dla nas wezwaniem do gorliwej modlitwy za powołanych. Żeby zechcieli z odwagą odpowiedzieć na wezwanie Jezusa. Niech dołączą do tego wielkiego żniwa, wsparci naszą modlitwą i dobrem słowem!.

Modlitwa za powołanych bł. Bolesławy, którą ogarnijmy młodzież, siostry i księży:

O Panie Jezu, Ty, który umiesz nieść pociechę taką, jakiej cierpiący właśnie potrzebuje; 

Ty, co umiesz dawać światło i pomoc w ilości każdemu niezbędnej, zmiłuj się nad Twymi apostołami, co upadają pod brzemieniem świadomości swojej niemocy. 

Spraw, aby się nie zniechęcali tym, że to, co osiągną, śmiesznym się wydaje w stosunku do tego, co zamierzą. Spraw, aby to właśnie podniecało ich gorliwość i z dniem każdym usposabiało ich lepiej do spełniania ich Boskiego posłannictwa!

Autor: s. Anna Szulficka MSF

Podobne wpisy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *